Nowe rozporządzenie jest znacznie szersze i bardziej rygorystyczne niż pierwotna dyrektywa z 2006 r. Dotyczy ono wszystkich rodzajów baterii – od baterii w telefonach komórkowych i urządzeniach medycznych po baterie w pojazdach elektrycznych i magazynach energii.
Każdy, kto sprzedaje baterie lub produkty zawierające baterie w UE/EOG, musi spełnić nowe obowiązki. W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że nie będzie mógł sprzedawać swoich produktów na rynku.
Co nowego wprowadza rozporządzenie UE w sprawie baterii?
Nowe przepisy są wprowadzane stopniowo. Niektóre obowiązują już od lutego 2024 r., inne od sierpnia 2024 r., a kolejne czekają nas w latach 2025, 2027 i później.
Celem jest ograniczenie szkodliwych substancji, zmniejszenie śladu węglowego oraz zwiększenie zbiórki i recyklingu baterii w UE.
Zmiany dotkną cały cykl życia baterii – od produkcji, przez użytkowanie, aż po recykling.
Wprowadzenie tzw. paszportu baterii (stopniowo od 2027 r.), który będzie zawierał ważne informacje o każdej baterii.
Należyta staranność: Producenci i organizacje odpowiedzialności producentów (PRO) muszą przyjąć i przekazać zasady należytej staranności dotyczące baterii. Są również zobowiązani do wprowadzenia systemów zarządzania wspierających politykę należytej staranności, identyfikowania i oceny ryzyka w łańcuchu dostaw oraz proponowania strategii minimalizacji zidentyfikowanego ryzyka. Konieczna jest weryfikacja przez stronę trzecią zgłoszoną przez podmiot. Obowiązek należytej staranności wchodzi w życie z dniem 18 sierpnia 2025 r.
Co to oznacza dla przedsiębiorstw? Każda firma, która produkuje, importuje, dystrybuuje lub wykorzystuje baterie w swoich produktach, musi:
Śledzić nowe wymagania i terminy ich wprowadzenia.
Współpracować ze swoimi dostawcami i zapewnić sobie niezbędne dane.
Przygotować dokumentację techniczną i spełnić nowe wymagania dotyczące oznakowania i zrównoważonego rozwoju.
Pilnować zgodności z innymi przepisami UE – na przykład w zakresie bezpieczeństwa produktów, chemikaliów lub gospodarki odpadami.
Niespełnienie wymagań może oznaczać zakaz wprowadzania produktów na rynek, problemy podczas kontroli lub wysokie kary.
Wymagania będą się nadal zwiększać – na przykład obowiązkowe zgłaszanie śladu węglowego lub obowiązkowy udział materiałów pochodzących z recyklingu w bateriach. Firmy muszą zatem myśleć strategicznie: nie tylko spełniać obecne przepisy, ale także być przygotowane na przyszłe zmiany.